Trwają badania nad trójpalczastymi mumiami z Peru, które nieco ponad miesiąc temu narobiły tyle szumu w internecie. Od czasu odkrycia mumii i rozpoczęcia pierwszych badań informacje na temat postępów były podawane na bieżące. Strumień tych informacji nieoczekiwanie zamarł kilka tygodni temu, co każe się zastanawiać co się stało w Peru i na jakim etapie znajdują się badania genetyczne i cała sytuacja związana z kontrowersyjnymi mumiami.
Jay Weidner, ktory w zeszlą sobotę wystąpił w programie radiowym “Coast to Coast” uspokaja, że prace trwają a badania genetyczne są dopiero na samym swoim początku. Zapewne minie wiele czasu zanim zostaną ostatecznie ukończone. O ile łatwo jest zbadać DNA człowieka, który stracił życie kilka lat wcześniej to im starszy jest obiekt badań tym trudniejsze staje się wyselekcjonowanie takiego DNA zniszczonego już przez czas. Badacze mają ogromną ilość puzzli, które cierpliwie muszą złożyć w jedną całość. Nieoficjalnie wiadomo, że pierwsza mumia zwana Marią nie jest w 100% człowiekiem, ale nie jest także istotą pozaziemską. W jej ciele znaleziono duże ilości strontu, co jest bardzo interesujące, bo nie wiadomo skąd pochodzi ten pierwiastek. Nie podano też w jakiej formie chemicznej jest ten stront. Badania DNA prowadzone są obecnie w kilku krajach i zajmą jeszcze conajmniej dwa miesiące.
Tymczasem w Peru ujawniono trzy kolejne trójpalczaste mumie tyle, że amerykańscy badacze obawiają się obecnie przyjechać do tego kraju. W sprawę badania mumii włączyło się nieoczekiwanie peruwiańskie Ministerstwo Kultury. Weidner podejrzewa, że to nagłe zainteresowanie peruwiańskich władz jest pułapką (czy wspominałem o tym że Weidner to stary lis? 🙂 ) i odradził innym badaczom wyjazd do Peru. Władze peruwiańskie prawdopodobnie chcą znaleźć miejsce, gdzie znaleziono mumie na pustyni w Nazca, a każdy kto narusza prekolumbijskie obiekty na terenie tego kraju – łamie prawo i idzie do więzienia. Więzienia w Peru z pewnością nie są miejscem, w którym ktoś z kultury zachodniej chciałby spędzić nawet jeden dzień. Amerykanie, których zamknięto w peruwiańskim wiezieniu opowiadają horrory na temat tego co się w takich miejscach dzieje. Dlatego trzeba być w tej sprawie niezwykle ostrożnym. Jednocześnie te same władze utrzymują, że nie są zainteresowane mumiami a jedynie sugerują, że chętnie poznałyby miejsce, gdzie je znaleziono, co samo w sobie wzbudza podejrzenia. Nad sytuacją pracują teraz peruwiańscy prawnicy sprawdzając wszelkie opcje. Nieoficjalnie wiadomo, że w Peru wszczęto śledztwo w sprawie kradzieży i bezczeszczenia prekolumbijskich, ludzkich szczątków. Bardzo szybko ostrze tego śledztwa może zostać skierowane przeciwko międzynarodowej grupie badającej trójpalczaste mumie. W lipcu tego roku w Limie odbył się naukowy kongres poświęcony mumiom, na którym nie tylko nie uznano znaleziska z pustyni Nazca za prawdziwe, ale zwrócono się do władz, by podjęły kroki aby powstrzymać badania kontrowersyjnych mumii a najlepiej od razu całą sprawę skierować do prokuratora.
Do tej pory pokazano już siedem mumii. Trzy ostatnie również mają trzy palce. Dwie z siedmiu mumii mają dziwaczną klatkę piersiową sięgającą od brody aż do pasa sugerując stworzenie, które z braku lepszego słowa nazwano reptyliańskim. Mumie te są niewielkich rozmiarów, a bliższa obserwacja skóry wykazała obecność niewielkich łusek (!) – przypominających skórę węża.
Wielu ludzi obserwujących całą tą sytuację związaną z mumiami, podchodzi do znaleziska sceptycznie, uznając, że mumie zostały spreparowane w taki sposób, że z dłoni odcięto im kciuk i mały palec zostawiając trzy, które następnie sztucznie wydłużono wstawiając dodatkowe paliczki. Nie ma jednak żadnych śladów blizn, które musiałyby być doskonale widoczne niezależnie od tego czy osobie tej odcięto by palce jeszcze za życia czy też po śmierci. Takiego zabiegu nie udałoby się po prostu ukryć. Jest to opinia chirurgów. Mimo to Roberto Salas-Gismondi, antropolog z uniwersytetu z San Marcos w Limie uważa, że palce zostały usunięte a ubytek sprytnie zamaskowany. Salas-Gismondi jest strażnikiem Akademii i wspólpracownikiem Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku. Pierwsze testy DNA potwierdziły że do mumii nie dodano niczego, co pochodziłoby z jakiegoś innego organizmu. Mumie i wszystkie artefakty jakie wraz z nimi znaleziono nadal są w Peru. Wywiezienie ich z Peru oznaczałoby złamanie prawa i byłoby ścigane przez peruwiańską policję. Pobieranie próbek do badan DNA obserwował peruwiański policjant, który pilnował aby wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Jeśli badania wykażą, że badacze padli ofiarą oszustwa, zostanie to natychmiast ogłoszone. Tak zapewnia Weidner.
Tymczasem grupa badawcza, która uczestniczyła w początkowej fazie odkrywania mumii zmniejszyła się ostatnio. Weidner poinformował, że najbardziej zależy mu na tym aby wszelkie badania dokonane były zgodnie z naukową procedurą. Nie chce na siłę podkręcać atmosfery sensacji, na której wywróciło się w przeszłości wiele innych badań trudnych do wytłumaczenia artefaktów czy zjawisk. Tymczasem Elsa Tomasto-Cagigao – najsłynniejszy obecnie peruwiański antropolog ( z Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego w Limie), wezwała do telewizyjnej debaty w tej sprawie Jaime Maussana. Maussan zgodził się i miał mu towarzyszyć chirurg meksykańskiej marynarki wojennej. Program był emitowany na żywo, ale pojawił się w nim tylko Maussan. Wojskowy chirurg uznał, że ma zbyt wiele do stracenia i nie pojawił się w studiu a nastepnie opuścił grupę badawczą. Pani Tomasto-Cagigao, zarzuciła Maussanowi manipulowanie faktami i przedstawienie fałszywych zdjęć rentgenowskich. Powiedziała, że nikt ze świata naukowego nie miał ich w ręku aby ocenić ich prawdziwość. Maussan zapewnił panią profesor, że jest w stanie dostarczyć jej te zdjęcia na drugi dzień, na co pani Elsa odpowiedziała, że jeśli tak sie stanie zje w studio telewizyjnym karalucha w majonezie. Wciąż nie wiadomo czy Maussan dostarczył zdjęcia, karalucha i majonez. Zwłaszcza, ze sprawa wcale nie jest zabawna. Na Maussana posypały się groźby, że jest złodziejem grobowców a za to siedzi się w peruwiańskim więzieniu przez długie lata. Powiedziano wprost i dobitnie, że cala ta historia to kryminał.
Dziwaczne mumie z Peru mimo, że póki co, są ciekawostką sezonu ogórkowego mają potencjał wywrócić naszą wiedzę o zamierzchłej przeszłości Ziemi i ludzkości do góry nogami. Pod warunkiem oczywiście, że okażą się być prawdziwe i nie są efektem sprytnego zabiegu. Jest to powód wystarczający aby bacznie obserwować rozwój wypadków wokół trójpalczastych mumii z pustyni Nazca – o czym w następnych doniesieniach.