Kamienne kule z Bośni

Semir Osmanagić jest człowiekiem niezwykle wytrwałym i konsekwentnym w tym co robi. Dzięki temu oswoił już świat z myślą, że bośniackie piramidy nie tylko są tworem nieznanej nam cywilizacji, ale jednocześnie swoją potęgą i ogromem wprawiają w pełne podziwu zdumienie. Nie ma na świecie nic, co mogłoby się równać z nimi swoją skalą. Taka myśl zasiewa jednak lekką nutkę niepokoju i jest przyczyną dodania małej łyżki dziegciu i napisania tego post scriptum do poprzedniego artykułu.

W lesie otaczającym bośniackie Visoko odnaleziono wielką kamienną kulę. Semir Osmanagić, bośniacki Indiana Jones uważa, że stworzyła ją przedpotopowa kultura – ta sama, która zbudowała monumentalny zespół piramid. Naukowcy są jednak innego zdania. Kamienna kula ma rdzawo-czerwony odcień, co wskazuje na dużą zawartość żelaza. Rodzi to wniosek, że kula jest tworem naturalnym i powstaje w wyniku procesu geologicznego, który tworzy tzw. konkrecje.

osmanagic

Akademiccy archeolodzy są mocno zaniepokojeni tym co się dzieje w Visoko. To ewenement na światową skalę by ktoś się wyłamał z szeregu i dokonywał wykopalisk bez ich zgody i aprobaty! Zgodnie uważają Osmanagicia za szaleńca i głośno wyśmiewają jego projekt. Nikomu by to nie przeszkadzało, gdyby nie naciski na rząd Bośni aby zamknął wykopaliska i pogonił Osmanagicia. Rząd bośniacki jednak nie widzi problemu, bo miejsce oficjalnie nie jest historyczne a dzięki piramidom odwiedza je wielu turystów, którzy nakrecają wątłą ekonomię takiej zapadłej dziury jak Visoko. Bośniacki premier Nedzad Brankovic powiedzial nawet, że:

“Mówiono nam, że świat się z nas śmieje, ale nie ma takiego rządu na swiecie, który siedziałby cicho, gdy dzieje się coś pozytywnego.”

Tymczasem trwające juz od kilku lat wykopaliska spędzają sen z powiek Akademii! Jest to prawdziwy cierń w… (sami sobie dopowiedzcie w jakiej części ciała). Wysłane na miejsce komanda archeologów gorączkowo przeczesywały teren w poszukiwaniu pamiątek przeszłości. Kto szuka ten znajdzie – i w tym przypadku natrafiono na ślady pochodzące ze średniowiecza a nawet z czasów rzymskich. Są one jednak zbyt mikre aby zmusić rząd Bośni do zamknięcia wykopalisk Osmanagicia pod pretekstem obrony światowego dziedzictwa historycznego.

Kolejna okazja aby dopiec Osmanagiciowi nadarza się właśnie teraz, w związku z kamienną kulą jaką ostatnio pokazał światu. Naukowcy nie mają wątpliwości, że jest ona tworem naturalnym. Znaleziono ją niemalże całkowicie zakopaną w ziemi niedaleko wsi Podubravlje. Kamienna kula ma średnicę 1.5 m i waży 30 ton – jest więc dwa razy cięższa od kamiennych kul z Kostaryki. Te w Kostaryce tworzyła kultura Diquis – wymarła 1500 lat temu. Mały one energetyzować i podnosić ludzką świadomość by stworzyć odpowiednią wibrację potrzebną by dostroić się do energii kosmosu i wejść w wyższy wymiar.

konkrecja-w-bosni

Rzecz w tym, że tym razem naukowcy mają najprawdopodobniej rację. Podobnych kul na świecie jest sporo i proces geologiczny dzieki któremu powstają jest dość dobrze poznany. Osmanagić jednak twardo obstaje przy swoim, co jakiś czas zmieniając historię w jaki sposób kamienne kule pojawiły się w Bośni. To co sprawia, że nadal zachowuję rezerwę wobec Osmanagicia, to jego tendencja do promowania wielu fantazji. W pierwszej wersji kamienne kule miały być tworzone przez przybyłych na Ziemię Plejadian (!), później miał je wyrzucić wulkan (w tym rejonie nie było wulkanów) a obecnie dr Sam (jak na niego mówią) uważa, że zostały zrobione ludzką ręką mimo, że wiele z nich nadal przyrośnięte jest do skalistego podłoża.

Wokół Visoko naliczono w sumie ponad 40 kamiennych kul. Było ich znacznie więcej, ale zostały rozbite w poszukiwaniu złota, o którym krążą lokalne legendy. Kule prawdopodobnie powstały w podobny sposob jak te w Moeraki w Nowej Zelandii i tzw. cannonball w North Dakota. Taka konkrecja potrzebuje czasem aż 4 mln lat aby stworzyc swoją imponującą postać. Rzeczywiście w naturalnym procesie geologicznym tworzy się polimer, ale jest to polimer naturalny. Póki co Osmanagić nie dopuszcza do świadomości tej upraszczającej całą sprawę teorii, bo kule już zdobyły sobie popularność wśród wyznawców kultury “new age”, którzy szukają przez nie połączenia z kosmiczną energią.

moeraki

To pokazuje pewną niepokojącą skazę na obliczu Osmanagicia, bo stawia się on przez to w rzędzie najbardziej niebezpiecznych badaczy tajemnic świata. Ludzie ci nie szukają odpowiedzi na pytanie czym było badane przez nich miejsce naprawdę bo mają już z góry ukształtowaną wizję tego, czym to mogło być. Doprowadza to do niebezpiecznego i opłakanego w skutkach naginania faktów w taki sposób aby pasowały do z góry stworzonej układanki. Gorączka i pasja odkrywcy zaślepiają i uniemożliwiają chłodną ocenę sytuacji. Coś takiego miało miejsce choćby podczas debaty w Radio Paranormalium na temat “Atomowych wojen bogów”, gdzie wielu słuchaczy było zawiedzionych a nawet złych, że obdziera się Mahabharatę i Mohendżo Daro z współczesnych mitów, które jak patyna narastały na nich przez lata. I nie chodzi o to aby odrzucać wszystko, co odstaje od tego co znamy, ale żeby zachowując otwarty umysł nie dać się skusić atrakcyjnym, ale zbyt daleko idącym uproszczeniom. Film “indiana Jones” jest tylko wesołą rozrywką, nie mającą nic wspólnego z historią tak jak kamienna kula znaleziona w bośniackich górach z pewnością nie była tą, która chciała rozgnieść w tunelu bohatera “Poszukiwaczy zaginionej Arki”

5 comments

  • Bardzo mnie ciekawi fakt , iż bomba atomowa potrafi zniszczyć nawet i całe państwa. Skoro wynajdują co raz to nowsze bronię to z kim oni chcą tak naprawdę walczyć? Bo napewno nie z szarymi ludkami którzy codziennie chodzą do pracy. Może jakieś zagrożenia innych cywilizacji z naszego kosmosu?

  • W wielu przypadkach, jeżeli jesteśmy po stronie niekonwencjonalnej historii, to musimy być konsekwentni i iść do końca.
    Atomowe wojny Bogów jako teoria muszą mieć jakąś podstawę. Jeżeli nie jest nią Mahabharata, ani legendy, jeżeli uznajemy, że szkielety nie były napromieniowane sztucznie tylko naturalnie, to…wiele nam nie pozostaje.

    • Chyba że przestaniemy sie upierać, że bogowie naparzali się atomem – tylko na podstawie tego, że to obecnie najbardziej śmiercionośna broń. Myślę że najbliższa przyszłość zafunduje nam kilka nowych sposobów na masowe pozbawienie życia ludzkości i wtedy teorie te odżyją w nowej formie bo ktoś znów się czegoś dopatrzy. W Mahabharacie opisano kilkadziesiąt rodzajów takiej broni ale co najciekawsze broń, ktorą uznano w eposach za najpotężniejszą to: umysł i świadomość…

      • Zgadzam się. Być może patrzymy na to z naszego punktu widzenia i nic nie rozumiemy.

  • Zawsze może być tak, że ta nutka szaleństwa pozwala balansować na krawędzi pracy nad piramidami a wpadnięciem w szpony Akademii. Jak Yoda przed Lukiem maskował swoją prawdziwą naturę tak Osmanaganic próbuje uśpić czujność Akademii. Jego uznają za wariata a wszystkie dane na temat Piramid przedstawi ktoś z jego środowiska co nie ma plakietki „wariat”. Z drugiej strony jestem zdania, że śmiem wątpić aby dało się uruchomić ponownie piramidy albo odkryć prawdziwą naturę. Można tworzyć teorie a tworzyć. Może istnieją Żniwiarze jak w Mass Effect i skosili całą naszą piramidową cywilizację. Może każda piramida była połączona z układem słonecznym danej gwiazdy której piramida jest przypisana. Jest wiele możliwości. Nie dowiemy się tego dopóki sami nie weźmiemy łopaty i nie dokopiemy się do wejścia.

Comments are closed.