Następny prezydent USA

Zamieszanie wokół amerykańskich wyborów prezydenckich doszło do takiego punktu, że nie da się dziś przewidzieć w racjonalny sposób kto zostanie następnym prezydentem USA. Wpisuje się to doskonale w ogólną atmosferę jaka panuje ostatnio na naszej planecie, którą targają najrozmaitsze gwałtowne i niebezpieczne wydarzenia wprowadzające w coraz większym stopniu poczucie chaosu, strachu i niestabilności. Niepewność tego, co przyniesie przyszłość sprawia, że coraz więcej ludzi zwraca się w stronę astrologii aby w ten sposób spróbować przewidzieć co czeka na nas po drugiej stronie czasu. A astrologia chętnie odpowiada na takie pytania.

Z astrologicznego punktu widzenia to, że żyjemy w “ciekawych czasach” nie powinno dziwić – bo znajdujemy się na przełomie dwóch wielkich er. Kończy się właśnie Era Ryb, która przyniosła światu m. in. chrześcijaństwo i powoli wchodzimy w Erę Wodnika. Każda era niesie ze sobą specyficzną kosmiczną wibrację, która wraz z upływem czasu się zmienia. Energia Ery Ryb powoli opuszcza naszą planetę i wg astrologów objawia się to np w formie fanatyzmu religijnego (ISIS). Podobna sytuacja miała miejsce 2 tys. lat temu, gdy powstawało chrześcijaństwo. Co nas czeka w Erze Wodnika? Być może jest to zapowiadany od dawna Nowy Światowy Porządek, na który jak widać – świat nie jest przygotowany. Potwierdza to gwałtowność z jaką przebiega w tej chwili amerykańska prezydencka elekcja. Obaj kandydaci na stanowisko prezydenckie mają u swoich narodzin znaki sugerujące ich ewentualną unikalną rolę w świecie. Astrolog Mark Lerner widzi wyraźnie działanie tych sił w oparciu o związki z planetami jakie wspierają kandydatów na prezydenta. Hillary Clinton urodziła się w znaku Skorpiona i jej życie związane jest z silnie sprzyjającym jej cyklem planety Wenus a dzień w którym przyszedł na świat Donald Trump zaznaczony był pełnym zaćmieniem Księżyca! Obydwie te osoby mają do swej dyspozycji siłę, która działa w kompletnie inny sposób i zwycięzcą niekoniecznie zostanie osoba która wygra prezydenckie wybory lecz ta, która utrzyma największy wpływ na przebieg wydarzeń.

Wybory w USA od samego początku naznaczone były niezwykłymi wydarzeniami. Oto jednym z najpoważniejszych konkurentów do Białego Domu stał się Bernie Sanders o którym niemalże nikt wcześniej nie słyszał. Wystartował on jak groźna, oślepiająca swym światłem kometa by po 14 miesiącach znów zapaść się w kompletny niebyt z którego się wydostał. Jego fenomen zdumiewa, bo jest on nie tylko człowiekiem w mocno podeszłym wieku, ale na dodatek poświęcił swoje życie na promowanie socjalistycznej i komunistycznej ideologii, dla której w Stanach tradycyjnie nie nazbyt podatnego gruntu. Tymczasem w krótkim czasie Sanders zdołał sobie zjednać fanatyczne wsparcie – głównie ze strony młodzieży – zaślepionej odkurzoną filozofią Marksa i Engelsa. Wg Lernera było to oczywiste ze względu na punkt w którym znalazł się na kosmicznym niebie Neptun (który był w tym samym miejscu w czasie gdy Marks publikował swój „KapitaL”) i w chwili obecnej cykl ten zatacza pełne koło sprawiając, że dawno skompromitowane wydawałoby się idee utopijnej równości znów stają się popularne.

Jak więc na świat patrzy astrologia?

Każdy człowiek rodzi się w unikalnym momencie ruchu wszechświata co oznacza się jego datą przyjścia na świat i jedynym w swoim rodzaju ustawieniem planet i gwiazd. Dzięki temu można sporządzić kosmiczny kalendarz a na jego podstawie stworzyć horoskop nie tylko dla konkretnego człowieka, ale i zdarzenia: tak z przeszłości jak i z planowanej przyszłości. Taki kosmiczny kalendarz używany jest np. przez ludzi w świecie finansowym, którzy dla powodzenia swoich biznesowych decyzji uciekają się chętnie do astrologii aby znaleźć najlepszy moment na dokonanie transakcji. Co ciekawe, jeśli np. ktoś bierze pod uwagę astrologię w inwestycjach np. na giełdzie w Szanghaju, musi także wziąć pod uwagę horoskop samej giełdy i znaleźć korelację pomiędzy czasem własnego urodzenia, czasem dokonania transakcji i momentem astrologicznym zdeterminowanym powstaniem konkretnej giełdy aby odnaleźć właściwy moment w cyklu jakiemu podlega wszechświat, który będzie gwarantował powodzenie takiej decyzji. Każdy dzień ma unikalne ustawienia słońca i gwiazd. Do tego dochodzą rozmaite zjawiska astronomiczne jak zaćmienie Słońca czy Księżyca, które mają wpływ na przebieg wypadków w każdej sekundzie naszego życia. Tak jak moment narodzin człowieka ma wg astrologii olbrzymie znaczenie dla jego życia, podobnie moment powstania firmy czy korporacji – jej dzień narodzin – ma astrologiczne konsekwencje. Jeśli przyjrzeć się astrologicznym wykresom takich potentatów jak Apple czy Microsoft nie sposób nie zauważyć, że ich sukces miał swoje korzenie także w astrologii, bo powstały one w najbardziej sprzyjającym dla nich momencie układu sił kosmicznych. Nauka mimo, że jest z natury rzeczy niechętna astrologii nie ignoruje jej zupełnie. Karl Jung, znakomity wiedeński psycholog, zauważył, że dla powodzenia każdej decyzji niezwykle ważny jest moment wprowadzenia jej w życie. Z kolei JP Morgan powiedział kiedyś: „Milionerzy nie stosują astrologi, ale miliarderzy jak najbardziej.”

Dobrze przygotowany astrolog nie tylko jest w stanie określić właściwy moment dla przeprowadzenia operacji finansowej, ale także określić czas, w którym należy zaniechać jakichkolwiek inwestycji ze względu np. na nadchodzący krach na giełdzie. Planetą, która rządzi światem finansowym jest Saturn i to na niego zwracana jest szczególna uwaga. Istnieje zjawisko, które zwane jest cyklem Saturna. Cykl trwa 29 lat. W październiku 1929 r. nastąpił wielki krach na światowych giełdach. Jeśli spojrzeć w tym czasie na pozycję Saturna na niebie i dodać następne 29 lat, dochodząc do roku 1958 okaże się, że planeta znalazła się dokładnie w tym samym punkcie. W 1958 r miała miejsce poważna zapaść finansowa na rynkach światowych i jeśli ktoś miałby wątpliwości, że taki cykl naprawdę działa dodajmy następne 29 lat i wówczas, w październiku 1987 r. mamy największą zapaść w historii giełdy nowojorskiej! A teraz dodajmy kolejne 29 lat…. i mamy rok… 2016. Feralny moment, w którym Saturn wróży nieszczęście przypada na koniec października, początek listopada. W pierwszych trzech miesiącach przyszłego, 2017 r. Saturn będzie w znaku Strzelca – czyli dokładnie w tym samym miejscu jak podczas krachu giełdy w 1929 r. Taki czarny scenariusz dodatkowo stymuluje Pluton, odkryty w 1930 r. w znaku Raka i znajdujący się on obecnie dokładnie po przeciwnej stronie tego znaku. Z tymi wszystkimi problemami będzie sobie musiał poradzić nowo wybrany amerykański prezydent.

W dniu najbliższej amerykańskiej elekcji Księżyc zbliża się do Neptuna znajdującego się w znaku Ryb. Zazwyczaj taki dzień sprawia, że ludzie kontrolują się mniej niż zazwyczaj. Do tego dochodzi jeszcze efekt astrologicznego wykresu każdej z partii reprezentowanej przez swoich kandydatów. Parta Republikańska powstała w 1854 r. i z jej horoskopu wynika, że jest ona u swego kresu. Dlatego reprezentującego ją Donalda Trumpa należy traktować jako niszczącą tą partię siłę natury. Już teraz jest on skłócony z niezwykle wpływową rodziną Bushów, którzy oficjalnie odmówili mu poparcia. Trump urodził podczas zaćmienia Księżyca, co oznacza, że może być kimś olśniewającym ale jest także podatny na szaleństwo. Księżyc w astrologii wyznacza osobowość i wrażenie jakie sprawia na ludziach dana osoba. Wskazuje na jej związek z przeszłością i miejsce w przyszłości. W czasie narodzin Donalda Trumpa największa planeta naszego układu słonecznego Jowisz – zatrzymała się w tym dniu w miejscu. Dzięki temu trzeba w nim widzieć człowieka jedynego w swoim rodzaju – silnego i pewnego siebie niezależnie od tego czy ma racje czy też jej nie ma. Swoją osobą zachwyca, ale także przeraża. Horoskop Trumpa wróży mu doskonałą przyszłość. Co ciekawe nie oznacza to wcale, że zostanie amerykańskim prezydentem. Dzięki kampanii wyborczej stał się w USA osobą niezwykle popularną. Daje mu to niezwykłą wolność w realizacji każdego celu jaki sobie wyznaczy w przyszłości.

Hillary Clinton ma również doskonały horoskop. W pierwszej dekadzie XIX w astronomowie odkryli kilka większych asteroid za orbitą Marsa. Jedną z nich jest Pallas. W mitologi greckiej Pallas Atena była boginią mądrości ale i wojny. Pallas zatrzymała się w miejscu w dniu, w którym urodził się Bill Clinton a także Hillary Clinton co daje im obojgu niezwykle skondensowaną siłę. W dniu elekcji Księżyc będzie zwrócony w stronę Pallas i jej kosmiczna energia może przywrócić Clintonów do władzy. Planetą sprzyjającą Hillary Clinton jest także Wenus. Jej pełny cykl trwa 8 lat i powróci ona w miejsce, w którym była 24 lata temu a więc w czasie kiedy Bill Clinton (wraz z Hillary) skladał przysięgę prezydencką i wprowadził się do Białego Domu. Dodatkową, ukrytą energię otrzymuje Hillary od znaku Skorpiona i wszystkie te znaki na niebie wskazują… że to ona zostanie następnym prezydentem USA.

4 comments

  • Nie ma proroctw są tylko scenariusze.

  • No dobra,ale jeżeli Clintonwie używają również astrologii i horoskopu to pewnie też mają świadomość o ewentualnych kryzysach,więc logicznym wydawałoby się,żeby ztakim problemami radził sobie ktoś inny,,,chyba że mają jakieś „magiczne” rozwiązanie 😉 A co to tych 29 lat Saturna,to co z tym rokiem 2007/2008 i tym wielkim kryzysem? A może on był objawem jakieś innej kosmicznej siły…albo był sztuczny i celowy. Chociaż z drugiej strony, to chyba każdy kryzys jest w jakimś stopniu celowy i sztuczny,bo z takim systemem nie da się go uniknąć, a kiedy zaleczy się objawy a nie przyczyne(czyli zmiana systemu) to za jakiś czas powróci. O tym,że w 2016 ma być znowu jakiś kryzys pisali już na początku tego roku.

    • To jedynie podejście do tematu poprzez astrologię 🙂 Nie jest to mój punkt widzenia. Tak wybory widzi profesjonalista, który z tego żyje. A jak będzie – zobaczymy za dwa tygodnie

  • Dancing with the Stars:

Comments are closed.