10 września 2001 r. amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld wystąpił na konferencji prasowej na której wyznał, że z amerykańskiego budżetu wojskowego odparowało 2,3 biliony dolarów, których Pentagon nie może się doliczyć. Sprawą zajęła się komisja specjalna amerykańskiego Kongresu a Cynthia McKinney zadała Rumsfeldowi proste pytanie: kto podpisał kontrakt z Pentagonem na utrzymywanie baz danych amerykańskiego systemu obrony. Podobne pytania zadawał inny kongresmen – Grayson z Florydy. Niestety nie uzyskano wówczas żadnej konkretnej odpowiedzi w tym temacie. Dziś jednak okazuje się, że miejscem które z pewnością nie otrzymało jakichkolwiek pieniędzy z wojskowego budżetu są systemy informatyczne obsługujące amerykańską broń nuklearną. Całą historię opisało ostatnio CNN i RT. Jako pierwszy cytat z CNN:
“Chcesz wystrzelić rakietę z głowicą nuklearną? Potrzebujesz floppy dysk.
Tak wynika z najnowszego raportu US Government Accountability Office (GAO), który odkrył, że Pentagon wciąż używa systemu komputerowego z lat 70-tych wymagającego ośmiocalowych dysków floppy.
Takie dyski były już przestarzałe pod koniec tamtej dekady i zostały wymienione przez mniejsze dyski a następnie zastąpione dyskami CD w późnych latach 90-tych.
Tak stało się wszędzie poza Waszyngtonem. GAO w swoim raporcie stwierdził, że rząd amerykański wydaje 60 miliardów dolarów rocznie na obsługę i konserwację przestarzałych technologii. Jest to trzy razy więcej niż inwestycje w nowoczesne technologie.
Wg raportu Pentagon planuje wymianę systemu floppy – który obecnie koordynuje międzykontynentalne rakiety nuklearne (ICBM), bombowce nuklearne i latające cysterny – pod koniec 2017 r.
Okazuje się, że wprowadzenie rządowych departamentów w XXI wiek jest zadaniem trudnym”
“Trzy czwarte federalnego budżetu przeznaczonego na informatyczne technologie, wydawane jest na obsługę i konserwację – zamiast na unowocześnienie a niektóre historyczne technologie takie jak floppy dyski są od 50 lat używane przez Pentagon w rakietach nuklearnych.
Opis wykorzystywania archaicznych technologii przez rząd amerykański w swoich w żywotnych strefach został opublikowany przez Government Accountability Office (GAO). Z raportu wynika, że budżet na modernizację elektroniki spadł od 2010 r o 7.3 miliarda dolarów wzrosły natomiast koszty obsługi starych systemów. Z około 7 tysięcy inwestycji informatycznych w większości z nich (5223) nie wydano nawet centa na upgrade.
Jedna z takich historycznych technologii została zidentyfikowana przez GAO jako ośmiocalowe floppy dyski, które są wykorzystywane przez Departament Obrony do obsługi i działania sił nuklearnych. System komputerowy od którego zależy działanie ICBM, bombowców strategicznych i powietrznych cystern pracuje na komputerach z lat 70-tych wykorzystując floppy dyski. Z raportu wynika, że Pentagon zamierza wymienić je do 2017 r.
Jeszcze bardziej antyczne technologie stosuje się nadal w Departamencie Finansów, który w przeciwieństwie do Departamentu Obrony nie zamierza ich unowocześnić czy wymienić. Departament wykorzystuje tzw. “master files”do kontroli kont podatników indywidualnych i biznesów. System pracuje w oparciu o IBM mainframe ma 56 lat jest napisany prostym językiem programowania. Jest on trudny do odczytania i tworzenia nowych zapisów przez niedoświadczonych programistów i jest on obecnie zarezerwowany dla specjalistycznych aplikacji takich jak sterowniki urządzeń, programy antywirusowe i instrukcje programów rozruchowych. Urząd Skarbowy zamierza wymienić “master files” czymś bardziej nowoczesnym ale nie przedstawił konkretnych planów na ten temat.”
Wydaje się być logiczne, że jeśli USA zamierza utrzymać swoją broń odstraszającą na odpowiednim poziomie powinno korzystać z najnowocześniejszych technologii i systemów komputerowych. Od dawna też nie przeprowadzono żadnych testów z tą bronią w przeciwieństwie do Rosji, która nieustannie sprawdza nowe, bojowe systemy rakietowe. Wygląda na to, że podstawą amerykańskiego systemu głowic nuklearnych jest archaiczny system Minuteman ostatni raz modernizowany za czasów Reagana.
Co wiec się stało z astronomiczną kasą, której nie można się było doliczyć w Pentagonie? Z zaginionych bilionów nawet cent nie poszedł na unowocześnienie systemu rakiet balistycznych. Czyżby poprzez obecny raport Pentagon chce wyłudzić więcej pieniędzy z budżetu?
Z drugiej strony skala korupcji w Waszyngtonie jest także astronomiczna i utrzymanie obecnej biurokracji wymaga gigantycznych sum pieniędzy. Do tego dochodzi ukryty system finansów, który jak kosmiczna czarna dziura jest w stanie połknąć każdą ilość środków finansowych. Trzeba wziąć też pod uwagę to, że raport GAO jest być może celową dezinformacją mającą na celu utwierdzenie Rosjan w przekonaniu o przestarzałości amerykańskiej broni? Albo…..
Pieniądze których nie można się doliczyć idą na zupełnie inny rodzaj broni. USA to wciąż bogaty kraj a modernizacja systemu rakiet międzykontynentalnych nie jest wydatkiem przekraczającym jego możliwości budżetowych. Dlaczego więc jej nie dokonano? Kongresmenka Cynthia McKinney zadała Rumsfeldowi proste pytanie: kto zarządza bazami danych w Pentagonie? Na to pytanie nigdy nie uzyskała odpowiedzi. Czyżby Gary McKinnon nie zmyślał i rzeczywiście dostrzegł kosmiczną flotę zakotwiczoną w jakiejś cichej zatoczce naszego układu słonecznego? W końcu nie tak dawno oficjalne utworzono w armii amerykańskiej sztab operacji kosmicznych. Można więc założyć, że skoro istnieje sztab to istnieją także militarne działania w przestrzeni kosmicznej
Tak więc, jeśli wszystko to, co opisał raport GAO jest prawdą, to wynika z tego, że bron jądrowa została odstawiona na boczny tor i USA nie potrzebuje jej już nie tylko jako straszaka, ale nawet do zrównoważenia potencjału nuklearnego ewentualnego adwersaża. W tym samym czasie suma która zniknęła z budżetu Pentagonu za czasów Rumsfelda (2.3 biliony dolarów), dziś urosła do 8.5 biliona (w długie skali z dwunastoma zerami na końcu). I nadal nikt nie ma pojęcia co się stało z tymi pieniędzmi. Podobno w przyrodzie nic nie ginie i pojawienie się takiej sumy w jakimś sektorze globalnej ekonomii natychmiast wzbudziłoby uwagę. Tak się jednak nie stało i to jest kolejny elementem sugerującym istnienie tzw. “odrywającej się cywilizacji”
Nosniki o niskiej gestosci zapisu oraz elektromechanika je obslugujaca maja przewage nad nowoczesnymi rozwiazaniami w postaci odpornosci na impuls elektromagnetyczny towarzyszacy wybuchowi ladunku jadrowego. To w prostej linii zwieksza szanse dzialan odwetowych, w sytuacji gdy nieprzyjaciel zaskoczy Cie i przypusci swoj atak szybciej.
Jesli chodzio kod maszynowy w oprogramowaniu tychze podstarzalych rozwiazan, to przeciwnie do pazdzieza pisanego w Visual Basicach i innych podobnych srodowiskach jest zwarty, mniej zawodny, nic a nic bardziej skomplikowany niz byl kiedys, to tylko mlode pokolenia programistow sa na innym poziomie intelektualnym.
Nie ma co sie wiele wdawac w rodzaj stosowanych rozwiazan, podczas gdy najslabszym ogniwem nadal jest czlowiek. Probne alarmy juz nie raz udowodnily, ze czesc personelu czuwajacego nad arsenalem nie jest sklonna wykonac procedury odpalajace bron nuklearna.
Pozostaje sobie zyczyc aby kazdy posiadacz broni nuklearnej mial ludzi odwaznych nadosc by odmowili uzycia broni zaglady ostatecznej.
Co sie stalo z bilionami budgetowych dolarow? Polscy czy jacy kolwiek inni politycy z tej strony Atlantyku nie maja bynajmniej monopolu na korupcje nawet jesli to tu ja wymyslono. Im wiekszy budzet, tym wiecej mozna z niego uszczknac, ta prosta zasada zdaje sie byc wciaz tylko doskonalona w wielu krajach.
Teorie o jakowejs flocie kosmicznej maja szalenie slaby grunt i znikajace pieniadze, nawet jesli bardzo duzo ich zniknelo slabo ja podpieraja. Jako przyklad przytocze kulejacy samolotu projekt F35. Ciagnacy sie latami, przekroczony budzet i wciaz nie dokonczony, wciaz wymagajacy wielu poprawek. Stany ledwo daja rade studzic zapaly Izraela do ataku na iranskie instalacje nuklearne, Stany ledwo daja rade kontrolowac bo juz nawet nie zapobiegac izraelskim prowokacjom majacym na celu utrzymanie uwagi dzialaniom radykalow islamskich i islamskiemu terrorowi – coraz globalniejszemu niestety. Chinczycy na przemian z Rosjanami co chwile wykradaja Amerykanom jakies drogie projekty jak chocby wspomnianego F35, a my mielibysmy sadzic, ze Ameryka ma flotylle kosmiczna?
mysle ze maja cos o wiele bardzej nowoczesnego niz sadzimy i o wiele bardziej nowoczesnego niz F35. W latach 20 ubieglego wieku samoloty wygladaly jak motolotnie. w latach 40 zaczely smigac odrzutowce . czyli zajelo to 20 lat? od lat 40 XXw minelo 75 lat …i mamy wierzyc ze zadna nowa technologia nie zostala wprowadzona do uzytku? trzeba byc idiota zeby w to wierzyc….
Należałoby zadać pytanie: Jakie namacalne korzyści przyniesie wymiana starych komputerów na współczesne?
Jeżeli sprzęt jest niezawodny i robi swoją robotę, po co w niego ingerować?
w amerykanskich satelitach i wszelkich misjach kosmicznych uzywa sie procesorow z80 (takich jak w sinclair zx scpctrum albo zx81). zadna sensacja. sa proste, enrrgooszczedne i wystarczajace do takuch zadan. stabilnosc dzialania a nie wydajnosc czy szybkosc jest tutaj wartoscia. moze mieli postawic ten systen na windowsie?:) a jesli chodzi o korupcje w waszyngtonie… wolne zarty i miejskie legendy. pewnie nie jest jej wiecej ani mniej niz w kazdym kraju. w systemie gospodarczym zdominowanym przez korupcje nie jest mozliwe zbudowanie tak silnej gospodarki jak w usa
[…] http://nowaatlantyda.com/2016/06/07/icbm-y-na-floppy-dyskach/ […]
Dyskietka z naszej polskiej Mery 100b była wielkości 2/3 płyty winylowej. Niby przestarzała technologia ale… Jak padł czytnik to po odkręceniu jednej śruby można było odnaleść ścieżkę 0 i dyskietka działała ( robiło sie to ręcznie lub przy użyciu oscyloskopu). Można było wskrzesić system przy pomocy prostych narzędzi. A tu chodzi o siły nuklearne, czyli… proste narzędzia … trochę inwencji i strzelamy a nie dzwonimy do serwisu..
Kiedys prawie każdy mógł coś naprawić a teraz… serwis jaki serwis zamienił sie w pył radioaktywny i opadł na pozycje wroga.
Fajnie ze wróciłeś
Bez przesady z tym wymuszaniem kasy przez Pentagon i wymyślaniem teorii spiskowych. Komputery IBM Series/1 (bo o nich mowa) używały stacji dyskietek 8″ i przez te lata nie były wymieniane na nowe, bo były (są) bezawaryjne i nie było takiej potrzeby. Można je małym kosztem przystosować do obecnych czasów przez podpięcie interfejsu HxC zamiast dotychczasowego napędu. Interfejs ten widziany jest przez kontroler napędu jako normalna stacja dyskietek, lecz w środku znajduje się zwykła karta pamięci typu SD. By móc zapisać nową „dyskietkę”, wystarczy utworzyć jej obraz w katalogu karty i ustawić jako aktywny. Podejrzewam, że w stacjach wykorzystywanych w IBM Series/1 znajduje się wewnętrzne złącze typu Shugart z 50-pinami i trzeba będzie zastosować adapter typu D Bit FDADAP, bo później przyjęła się okrojona wersja tego złącza, czyli z 34 pinami (takie znajdują się w starszych PC i wielu innych komputerach).
Jako ciekawostkę dodam, że skorzystał na tym Boeing, zakupując ponad 300 sztuk HxC do swoich symulatorów lotu, gdzie były wykorzystywane napędy 3,5″. Kupić je można w Polsce, a sprzedaje je pewien (znany na całym świecie w środowisku retro) pan ze Świerklańca. 🙂